Mysle ze to zalezy od sytuacji. U autora tematu rzuca sie w oczy, ze moze zawsze dziewczynie wyliczac pieniadze, bo skoro iuz teraz moglby kupic jej kawe nawet najtansza ale kupic i mu na to szkoda to jednak moze byc to skapstwo. Jednak ludzie ktorzy maja jakis gest nie zastanawiaja sie czy inwestycja na pewno sie oplaci, po prostu chca zrobic dobre wrazenie i przy okazji byc mili, ale jezeli nic z tego nie wyjdzie to rozumieja. Maja tylko kalkulator w oczach i licza co im sie oplaci. Do tego autor kazda dziewczyne w sumie traktuje jak jedna z wielu no takie mozna odniesc wrazenie. Jedna randka potem pewnie zaraz druga i byle nie wydac na kawe dla niej.
Chociaz wiele zalezy od sytuacji. Tutaj pisze Iceni, adaphiora ze to mily gest i zgadzam sie z tym, ale dodalyscie tez ze zrozumiale jest jezeli ktos mlody moze student nie bedzie mogl kupic tej kawy. Tak samo mysle, w tej sytuacji tak, wiec to nie oznacza skapstwa zalezy od sytuacji od postawy tej osoby, nie chodzi o samo placenie. Z moim facetem jestem juz 8 lat i jak go poznalam mialam 17 lat z kawalkiem, a on 21 lat. Widzialam ze mu sie podobam, ze traktuje mnie bardzo fajnie i sie stara, wiec nie bylo dla mnie problemem, ze na 1 spotkanie 6 grudnia spacerowalismy pare godzin i nie szlismy do lokalu. Oboje wtedy nie mielismy za bardzo pieniedzy. Za to dal mi slodycze z okazji Mikolajek na tym 1 spotkaniu i to bylo mile, ale jakby nie dal to tez nadal chcialabym sie z nim spotykac. Bylo chlodno, ale jak czlowiek sie dobrze ubierze to moze spacerowac o kazdej porze roku a przy okazji to wzmacnia odpornosc :-)
Pozniej i tak sie okazalo ze skapy faktycznie nie jest, a wrecz przeciwnie. Jak juz mamy lepsza sytuacje finansowa to chlopak nie raz a to cos mi kupi, a to cos postawi w lokalu, bo juz ma mozliwosc czy nawet placil duzo wiecej na paru wyjazdach gdy nie mialam pieniedzy. Nie zaluje tych pieniedzy troche i ja tez jak cos kupuje tez mu czy rewanzuje tez nie zaluje, ale dokladnie sobie nic nie wyliczamy, mozemy zawsze na siebie liczyc.